Już od dawna mamy w planach wyprawę do Kornwalii... Niby nic, da się zrobić, ale przez ten przeklęty 2020 rok nic z naszych planów nie wyszło... Zajrzyjmy więc tam wirtualnie... Port Isaac pięknie położony na wysokim klifie, zatoka wrzyna się głęboko w miasteczko, miejsce absolutnie do zakochania... No i ten dom, pozornie prosty, oszczędny w kolorze, w nastroju wakacyjnym, nadmorzowym. Podoba nam się ta biel, drewno i dużo światła... Tam pojedziemy ,jak tylko się da... ech...
Fot. https://jeniferrosena.com/, https://lightlocations.com/, https://pl.pinterest.com/,https://sophiesthoughts3.wordpress.com/

Kwintesencja kornwalijskiego miasteczka...

Prosta, biała jadalnia...

Nadkominkowe lustro łapie światło...

Wysłużony skórzany fotel... ma swoją historię...

Romantyczna, biała sypialnia...

Bardzo fajne i sympatyczne wnętrze...

Stare drzwi mają swój urok...

Port i białe domki na klifie...

Wąskie uliczki, sam urok...