I jak co roku w dniu imienin Zofii wspominamy naszą patronkę... Zofia była romantyczką i ten majowy dzień uosabia jej charakter i aurę... Do świata podchodziła z farmaceutyczną precyzją, te nalewki, konfitury, ciasta i hafty były policzone i przemyślane... Piękne było jej niezauważanie zła, złych ludzi i brzydoty... Świat urządzała według jej potrzeby piękna i można było się w tym świecie schować i ogrzać... Zocha...
Fot. https://pl.tripadvisor.com/, http://tantemonica.blogspot.com/, https://pl.pinterest.com/, https://www.needlenthread.com/, Świat Zofii, https://thisivyhouse.tumblr.com/

Niezwykła lampa z muzeum farmacji we Lwowie, mieście rodzinnym Zofii...

Kwiaty z łąki, syropy i ciasteczka, jej świat...

Tu podobałoby się Zofii...

Sophia... mądrość i haft...

Mamy trochę takich serwetek Zofii...

Zofia kiedyś w naszym starym ogrodzie...

Majowy maj!... nareszcie...

Romantyczne wnętrze, w sam raz...

Ścieżka na skróty, droga do lwowskiej szkoły naszej Zofii istnieje nadal...