Powoli zaczyna oplatać nas chmiel... Wszedł na dach, owija się wokół tarasowej markizy, blado zielone szyszeczki pachną w słońcu... Cudowny zapach piwa spowija dom. Piwo napój szlachetny, lato bez niego nie może być udane, w towarzystwie wspomaga dowcip, nastroje łagodnieją, a smuteczki idą w dal... A wszystko to zasługa chmielu... Dajmy więc oplątać się przez chmielowe pnącza i spójrzmy na świat pogodniej... to właśnie ten skarb...
Fot. Świat Zofii, https://www.kegworks.com/, https://www.mancusos.com/, https://www.mojebieszczady.com/, https://polki.pl/ https://www.grit.com/, https://blog.homebrewing.org/, https://pl.123rf.com/, https://chwilezachwycone.blogspot.com/

Piękne chmielowe szyszeczki na naszym kazimierskim tarasie...

Będzie piwo, będzie jaśniej :) ...

Kwietna piana...

Nieodmiennie kojarzy nam się z naszym ulubionym miejscem w Bieszczadach... Chmiel...

Herbatka chmielowa na uspokojenie...

Ale ta wersja jest nam zdecydowanie bliższa...

W ciemnej wersji też...

Sama poezja nie tylko wizualna...

Jesienią... gdy zapomniane i niezebrane... i tak piękne...