I dotarliśmy do magicznego i symbolicznego czasu oczekiwania... Jak co roku dokładnie odmierzamy czas do świąt, przesilenia zimowego, odwrócenia karty i do tego czegoś... Pozornie jest to mierzalna nadzieja, ale w tym podłym roku nie jest ani mierzalna, ani pewna... Taki nastał czas i tylko tli się iskierka, że coś się odmieni, że świat się odmieni... Początek adwentu...
Fot. https://pl.pinterest.com/

Adwentowy świecznik w starym oknie...

Światło w ciemności...

W oczekiwaniu...

Urok, tajemnica, nadzieja...

Czerwień... ciepło czy zagrożenie?...

Oczekiwanie w pojedynkę...

Ciepły kąt w ciemnościach...

Lampa widoczna i za dnia...

Jasność powróci i tak...