I chociaż absolutnie wszystko zakwitło równocześnie i nie mamy ani chwili na spokojne przyjrzenie się wiośnie, to kwitnący sad trzeba koniecznie zaliczyć... Najpiękniejsze są stare sady, takie nieprzycinane i pewnie całkiem nieopłacalne, stare, grube jabłonie, czy czereśnie zanurzone w trawie, kwitnących mleczach, takie po horyzont... W tym roku udało nam się odwiedzić właśnie takie miejsce i to po obu stronach Wisły, w Kazimierzu i w Janowcu... było pięknie i ten widok zostanie nam aż do następnej wiosny...
Fot. https://pl.pinterest.com/, http://disorganizeddotnet.tumblr.com/, http://www.partthyme.pl/

Stary, biały kuchenny stół, książka, bzy i piękny sad w tle...

Przedsmak lata...

Stara jabłoń, a pod nią stól nakryty do obiadu...

Zanurzyć się w kwitnącym sadzie, białe wino konieczne!...

Najpiękniej na świecie...

Tylko stary sad!...

Delikatność kwiatów i solidność pnia...

Kwiaty jabłoni z tym różowym rumieńcem...

A jesienią będzie tak...