Bardzo nam się podobają domy stworzone z budynków pierwotnie nie przeznaczonych do mieszkania... Na dziś dawna kamienna suszarnia tytoniu. Budynek był w ruinie, nie miał dachu i niszczał opuszczony... Nowy dach, przybudówka i zrobione duże okna dały mu nowe życie... No i jak to we Włoszech kultura materialna górą, powstał więc piękny dom z historią... ach ci Włosi...
Fot. http://www.archimade.it/restructure_casale_poggiodoro.html
Potężna kamienna bryła...
Nisko umieszczone okno z widokiem na lombardzki pejzaż...
Wnętrze absolutnie przepiękne...
Po schodkach do sypialni... mniam...
Bardzo fajne jest kamienne budownictwo...
Łóżko ozdobne i malownicze...
Lawendowa kanapa świetnie wygląda na tle kamiennej ciepłej ściany...
Łazienka utrzymana w charakterze domu...
Taki dom to absolutnie marzenie...
Z powodu przesiadywania w domu dłużej niż zwykle zaglądamy do naszych nieprzebranych zasobów magazynowych... Tysiące wnętrz, które zostały zapisane, bo podobały nam się... Fajnie jest przyjrzeć się co nas w tych wnętrzach zafascynowało... Stare z nowym, romantycznie i loftowo, ciemno i jasno, różnie...
Fot. https://pl.pinterest.com/
Lubimy: surowa cegła, drewniany strop, warsztatowe krzesła i żyrandol z kryształkami... ach...
Też lubimy: lampa do loftu, żeliwna balustrada, kamienne ściany no i rzeźba...
A tu: piękne belkowanie, stary wielki stół, skala wnętrza...
Fajna, zaskakująca w kolorze serwantka, spatynowane krzesła i stół, ciekawy nastrój...
Kuchnia chłodna i biała, a pełna atrakcyjnych dodatków...
Niepokojąco ciemna drewniana ściana, manekin podręczny i piękny rzeźbiony mebelek...
Tu wszystko co lubimy: biel i stare drewno, świeżość i dotyk czasu...
Nowoczesne miejsce do pracy umieszczone na starym strychu, ceglany komin i duże, mansardowe okno...
Zestaw kontrastów, małe, duże, delikatne, solidne, ciężkie i lekkie, no i ten wykwintny piesek...
Wiosna przyszła i tak, mimo wszystko... Jest to powód do radości niewątpliwie, ale w tym roku jest dziwnie... Mimo ciepłej aury nie da się prowadzić corocznych obserwacji wiosennych postępów, ludzie schowali się w domach, nieliczni psiarze, jak my, snują się dyskretnie po parku, nieznana przyszłość nas przytłacza i radość z wiosny tego niestety nie zmienia... ech...
Fot. https://breadandolives.tumblr.com/
Przyszła, mimo wszystko...
A my mamy w głowie przepis na domowy chleb i to niekoniecznie dla przyjemności...
Zlokalizowana została w kredensie maszynka do makaronu...
Nie pojawią się przyjaciele...
Trzeba upiec czosnek na odpornościową, pyszną zupę...
Trzeba ograniczyć pasję do karmienia przybyszów...
Może gorąca czekolada trochę nas pocieszy...
Czy sytuacja zmieni się w porze kwitnienia drzew? Raczej nie...
Jak dobrze byłoby zużywać wodę do kwiatów, a nie do wiecznego mycia rąk... ech...