I już 2016... Według różnych podań swiatła przybyło skokowo, możemy powolutku cieszyć się ciut dłuższym dniem... Światło sączy się nisko, oświetla przymrożony pejzaż, wchodzi do naszych domów i nawet w taki jak dziś mroźny dzień czuje się słoneczne ciepło... Trochę poganiamy czas, bo tak stojąc na samiutkim brzegu roku czujemy, że jakoś tak wieje po plecach... Do światła! Do ciepła!...
Fot. http://breadandolives.tumblr.com/, http://thisivyhouse.tumblr.com/, Zbigniew Ballner, Amelie Mancini, http://thestorycanresume.tumblr.com/

Słoneczny promień na śniadanie...

Pora wstać...

Na zimowym spacerze...

Zimowe zabawy ze światłem...

Więcej światła w wielkim oknie loftu...

Niskie, zimowe słońce...

Lustro łapacz światła...

Wygania nas światło z ciepłego posłania...

Niech stanie się jasność...