Jest taka roślinka, która zawsze kojarzy nam się z jesiennym czasem... Miechunka... chiński lampion... Rośnie sobie w rogu ogrodu i wygląda skromnie, kwitnie nikłymi, fioletowymi kwiatkami... ale właśnie teraz w październiku nabiera mocy, urody i szalonego koloru... daje się ładnie ususzyć, cieszy oko we wnętrzu i nie traci koloru długo... Kojarzy się z chińskim świętem lampionów, też są szalone, pomarańczowe i.... lecą do nieba... takie latarenki...
Fot. https://pl.pinterest.com/, http://fotomiron66.blogspot.com/, http://www.bbc.com/, https://www.reddit.com/domain/66.media.tumblr.com/, http://www.garnek.pl/, https://donata50.flog.pl/, http://www.projektoskop.pl/

Bukiet iście jesienny...

Piękne, oranżowe latarenki...

Ulatujący chiński lampion... muszą mieć coś wspólnego...

Oranżowe serce latarenki...

A gdy nadejdzie chłodny czas...

Szaleństwo koloru...

Piękna struktura...

Tkwią na brzegu pola...

Ogień i lód... październikowy poranek...