Jak na razie na kolor w otoczeniu nie mamy co liczyć... świat pogrążył się w bezkolorowości... jakoś bliżej nam do sepii, szarości, burości wręcz... ale nie należy się zniechęcać, piękno czasami tkwi właśnie w takiej burości, nie zaprzeczamy i nie ukrywamy lubimy burość... dyskretna sepia, szarość piaskowca, rdzawość rdzy, kolor konopnego sznura, wyblakły stary szyld, nadjedzony zębem czasu kapelusz czy dropiate przepiórcze jajeczka... piękno, inne piękno...
Fot. http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/

Mocno spatynowana informacja...

Piękna żardiniera z suszoną roślinką...

Promień słońca pada na kawę i sepiową kuchnię...

Pies w niezwykle eleganckim kolorze...

Niezwykłe mroczne wnętrze...

Jaka wyszukana kolorystyka...

Z patyną czasu...

Kiedyś był elegancki...

Kosze bliźniacze...