Niby teoretycznie Nowy Rok jest cezurą i dnia ma przybywać, ale chwilowo w związku z paskudną aurą zupełnie nie da się tego dostrzec...Ciemno, śnieg i wiatr sprawiają, że życie krąży wokół wygenerowanego światła... świece, latarnie, lampy... tam świat jest, skurczył się i nie pozostaje nam nic innego, jak czekać, czekać... taki czas...
Fot. https://www.facebook.com/Globtroter.Krakow/, http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/, Świat Zofii, Zbigniew Ballner, https://pl.pinterest.com/

Na Plantach w Krakowie...

Światło złapane w butelkę... przyda się bardzo...

Małe światełka... pokonamy schody...

W gdańskim zaułku...

Kazimierski mrok...

Świeci, trwa mimo zamieci...

Latarenka w śniegu...

Nasza ulubiona uliczka w Warszawie...

Świeci... zanim zapadnie zmrok...