Nastał czas szarości, krótkich dni, oczekiwania... dzisiaj jakieś drobne prace w ogrodzie, cebulki idą zimować do piwnicy, z różnych uciętych gałązek powstał adwentowy wieniec i pierwsza świeczka zapłonęła w adwentowym świeczniku... Dobrze, że każdy czas ma swoje odzwierciedlenie w dekoracjach... przeplatają się zwyczaje, światy i nasz dom jest wprzęgnięty w przemijanie pór roku... Dekoracje adwentowe to jeszcze nie świąteczne, są bardziej stonowane i dyskretne, a jednak dodają temu listopadowo grudniowemu czasowi uroku...
Fot. https://freshfarmhouse.tumblr.com/, http://www.linaostling.se/, https://pl.pinterest.com/, http://a-stormwithskin.tumblr.com/, http://www.hemtrevligt.se/, https://aboutgarden.it/, http://tantemonica.blogspot.hu/

Wieniec z listopadowych, ogrodowych różności...

Jabłkowa dekoracja...

Ciepłe wnętrze domu i zapatrzony w ciemny ogród kocur...

To co można znaleźć na zasypiającej na zimę łące...

To najprzyjemniejszy moment wieczoru...

Świece adwentowe utrwalone...

Z gałązek wierzby i dzikiej róży...

W starym szwedzkim domu...

Jeszcze jesień, chociaż późna...