Zeszły tydzień zszedł nam na różnych, ważnych sprawach i zniosło nas na Dolny Śląsk... Z racji zawodu kręcimy się to tu, to tam szukając dobrych miejsc, lokacji... A tym razem zupełnie przy innej okazji wpadło nam w ręce zaczarowane miejsce Psary... niedaleko Rawicza. Malutka wioska gdzie zatrzymał się czas, wygląda jak spokojna angielska wieś z murkami kamiennymi, starymi zabudowaniami częściowo szachulcowymi, z neogotyckim pałacem, starą bitą, kamienną drogą... gotowy plan filmowy... I ta deszczowa aura... A potem Wrocław wieczorny, podwórko przed synagogą, "Mleczarnia", "Charlotte" i lampka wina...
Fot. Świat Zofii

Stara droga, szachulec i zieleń...

Wejście do pałacowego parku...

Część zabudowań dużo starsza od pałacu...

Zielony staw...

Neogotyk odrestaurowany...

Iście angielskie kamienne murki...

Białe lilie i czerwone wino w "Charlotte"...

Życie ogródkowe w ciepły wieczór...

"Mleczarnia"...