Jak to w listopadzie kolor powoli zanika... Świat staje się bury, szarawy, mglisty, jeszcze nie czas na biel zimy , a już minęła kolorowa jesień... Oczekiwanie... Na co?... Trzeba schować się w domach, stworzyć swoje własne ciepło, swój kolorowy świat choćby listopadowo niekolorowy...
Fot. https://freshfarmhouse.tumblr.com/

Brudne biele, ecru, kryształki- przytulność bez koloru...

Białawo... fajne spatynowane krzesła...

Angielska łazienka, wielce smakowita...

Prostota... chleb na pięknej adamaszkowej serwecie...

Dekoracja bardzo oszczędna...

Noc zapada wcześnie...

Kolacja dla śmiałków...

Uroda zwykłej kuchni...

Angielskie miłe wnętrze z nutką myśli o wiośnie...