Już się zjawiła, nareszcie... wiosna, zaczął kwitnąć świat, zawsze pierwsze śliwki, mirabelki, morele, tarnina... nieśmiała biel. Jakże wielka jest potrzeba bieli, świeżości, niewinności... Trudna ta wiosna, nieszczęścia wojny i strach przed jutrem całkiem skutecznie przesłaniają ten tradycyjnie piękny fragment roku... Wieje chłodem zewsząd, ale nie dajmy się, poszukajmy małych skarbów, małych przyjemności...
Fot. http://schwanenteich1966.blogspot.com/, https://frenchlarkspur.com/, https://whitewashedhouse.tumblr.com/, https://pl.pinterest.com/, http://rue27maison.blogspot.com/

Białe hiacynty i bratki... sam smak

W tle biały drewniany dom...

A niedługo pachnący jaśmin...

Nasz ulubiony mebelek i jaśminowy bukiet...

Białe, jakże romantyczne pranie...

Szalone zielsko, piękne...

Drzewko owocowe biało kwitnie, a staruszek dom śpi zapomniany...

Różnoraka biel wchodzi do domu...

Biel w kuchni wiosennej...