Koniec kwietnia, jakaś zwariowana pogoda, albo gorąco, prawie letnio, albo ziąb wczesnowiosenny... Przyroda lekko oszołomiona i my też.. No ale Kazimierz to Kazimierz, jest pięknie, malowniczo, romantycznie i pachnąco, powolutku wszystko zakwita, nawet bez się już czai do kwitnienia... Snujemy się, czytamy, trochę zajmujemy się domem po zimie, odwiedzamy przyjaciół w najpiękniejszym miejscu w Kazimierzu... Widok z tarasu Państwa M. nie do zapomnienia... było cudnie...

Fot. Świat Zofii

Hiszpańska wiosna, jakże inna od naszej... może w tym roku u nas mało malowniczo z powodu strasznej suszy, niby ciepło, a roślinność nie jest taka jak zwykle, małe listki, nikłe kwiaty, wszędzie pył i wiatr... no nie za tym tęsknimy całą zimę... A tu, w Hiszpanii bogactwo zieleni, światła, sam wiosenny smak... taki jakiś dziwny nastał czas...

Fot.http://elmueble.com/

Wiosna, Paryż, kwitnące migdałki i magnolie... idylla coroczna... Nic nie jest dane raz na zawsze... spłonęla katedra Notre Dame, niewyobrażalna strata, zagłada symbolu i jakieś memento, zagrożenie, strach i smutek, smutek, smutek...

Fot. https://pl.pinterest.com/, https://about-france.com/france-hotel-guide.htm, Ludovic Marini AFP, https://correspondent.afp.com/geoffroy-van-der-hasselt