Kiedy jakiś czas temu droga zawiodła nas do Holandii zachwycił i zadziwił nas równocześnie fenomen tradycyjnego stroju... to raczej ukłon w stronę historii niż w stronę folku... Każda prowincja ma swój strój, koloryt, a przede wszystkim swój krój czepca... Nie mówiąc już o chodakach malowanych we wzory, w odróżnieniu od chodaków do pracy nadal będących w użyciu... Malowniczy ten holenderski świat, bardzo nam się podoba... od zawsze...

Fot. https://pl.pinterest.com/, http://www.zeelandnet.nl/, https://www.flickr.com/, http://www.pbase.com/, http://www.gettyimages.com/, http://folkcostume.blogspot.com, http://photographersdirect.com/

Pomimo niespecjalnej pogody to prawdziwy początek wakacji... początek owocowego zawrotu głowy, te truskawki, maliny, czereśnie, porzeczki, agrest, czarne jagody i najbardziej aromatyczne z nich, leśne poziomki.... no prze smaczny czas... Wielkie bogactwo smaków i form, kolorów i zastosowań... najbardziej smakuje nam tort bezowy z bitą śmietaną i rożnymi owockami jagodowymi, teraz właśnie jest najlepszy czas na ogrodowe , wieczorne spotkanie z owocami w roli głównej...

Fot. https://www.pinterest.com/, https://web.facebook.com/Domeslatkidome/, http://davidchuk.livejournal.com/, https://web.facebook.com/healthycreatureswisdom/, http://www.katlanmalom.hu/sokszinu-videk/, http://tantemonica.blogspot.hu/

Po bardzo wielu latach przywiało nas do Kołobrzegu, podróż wybitnie rekreacyjna, ale też troszkę wędrówki po śladach... I nagle po latach widzimy całkiem inne miasto... z miejsca całkowicie zniszczonego przez wojnę, zabudowanego znienacka stał się Kołobrzeg prawdziwym miastem... nowe stare miasto, nowe uzdrowisko, ma nastrój i moc... fajna ta wyprawa...

Fot. Świat Zofii