Jak co roku zwabił nas do Trójmiasta festiwal filmowy i jak zwykle nie udało się zobaczyć filmów... Trzeba było ustawić wystawę kostiumów, jak zawsze z przygodami, a potem ją zwinąć i spakować... W chwilach przerwy udały się spacery po pięknym Sopocie i wyprawa do Gdańska przecudna... Miło byłoby tam pomieszkać, uroda miejsca jest niezwykła i jak co roku zazdrość trochę nas zżera... było pięknie...

Fot. Świat Zofii

Chociaż za oknem prawie letnia pogoda i tylko światło jakoś niskie, to nieuchronnie zbliżamy się do jesieni... to zdecydowanie nasza ulubiona pora roku... Czas zwyczajny, bez fajerwerków, czas kuchenny, przetworowy, czas spacerów po parku, czas na gorącą herbatę i czas na zatrzymanie się przy kominku z książką i psami pod pledem... Rano mgła osiada na pajęczynach, zapach dymu działa nostalgicznie i trochę myśli za bardzo kłębią się w głowie jak te bure chmury... I tak lubimy jesień...

Fot. https://breadandolives.tumblr.com/

York... zawsze chcieliśmy tam pojechać... Miejsce zaczarowane, symboliczne, a jego część the-Shambles to jakiś zatrzymany w czasie kawałeczek świata... uliczka średniowieczna, piękna, zawierająca wszystkie elementy angielskiego starego miasta, niezmienna od lat.. czar sam w sobie.. czas nie istnieje!... chyba...

Fot. https://pl.pinterest.com/