Nieodmiennie trwamy przy zdaniu, że diabeł tkwi w szczegółach i że małe rzeczy tworzą nastrój, atmosferkę, to coś... Jako że nie lubimy wnętrz wymuskanych, odnowionych i wylizanych baczną uwagę zwracamy na urodę starego przedmiotu, potrzebna nam jest dusza, dusza domu... Takich parę wnętrz skandynawskich, lekkich, z szacunkiem do historii i do małego przedmiotu... polecamy...

Fot. http://www.isabellas.dk/

Późne lato ma swój zapach, taki trochę dymu, a trochę esencji herbacianej... i zewsząd zaczyna nas otaczać kolor pól po żniwach wszelakich... ten fascynujący kolor rżyska, ścierniska, łąk przerośniętych wrotyczem, no i ta faktura... Taki wysmakowany koloryt to najlepsza ściąga jak zaaranżować swoją przestrzeń, kolory na dach, na elewację, na podłogę, odnajdziemy go w starych belkach, wiklinie, goncie, piaskowcu, wapieniu... jest, po prostu jest wokół nas... Taki czas...

Fot. www.garnek.pl, http://www.natmed.pl/, http://www.tapeciarnia.pl/, http://www.carinaolander.se/, https://www.facebook.com/QrnaChata/?fref=ts, http://www.chatar-chalupar.cz/, https://pl.pinterest.com/

Późne lato, niższe światło, skontrastowane... wszędzie jest taki etap lata, ale lato w Prowansji wygląda przecudownie... światło jakby jaskrawsze, kontrast jakby większy, no a atrakcyjność niezwykła... Te domy kamienne obrośnięte winoroślą, wnętrza piękne, świat wchodzący z zewnątrz malowniczy, tarasy ocienione zapraszają na wino, aż czuje się zapach lawendy, oliwy... Bardzo, bardzo lubimy prowansalskie nastroje...

Fot. http://adelaparvu.com/