Dalszy ciąg naszych wakacyjnych dywagacji-destynacji... Portugalia... na skraju Europy, jakoś tak trochę obrócona tyłem... zapatrzona w Atlantyk, w przestrzeń niezmierzoną, w wyprawę, przygodę... Miejsca piękne, nierozdeptane przez ludzi, romantyczne fado, ceramika azul... plaże , wino... po prostu wakacje... ach!...

Fot. http://www.myscandinavianhome.com/, pedalportugal.com, https://www.guiadacidade.pt/pt, www.prtugalia.com.pl

Wakacje już są, gorąco, trzeba spojrzeć na wnętrza domów które są przystosowane do wysokich temperatur... Maroko, Tunezja, Algieria... kraje Maghrebu... grube mury, wnętrza schowane przed bezpośrednią operacją słońca, koloryt pustynny, piasek, glina, egzotyczne drewno, skóry wielbłądzie, wełny w barwach ziemi... Taki specyficzny nastrój, wyludnione ulice w południe, dobre jedzenie wieczorem... tak, może tam się udać?...

Fot. Jeltje Janmaat www.couleurlocale.eu

I udało nam się zdążyć z konfiturami truskawkowymi... siedzą teraz w słoiku do góry dnem i czekają na zamknięcie... Zawsze robimy konfitury truskawkowe tak jak robiła babcia, czyli tradycyjnie, z cukrem zwykłym, smażone przez kilka kolejnych dni... aż staną się gęste, ale zachowają swój ciemno czerwony kolor... Stary przepis, głęboko przedwojenny, zalecał proporcję jeden do jeden cukru i owoców... trochę dla nas za słodkie... cóż konfitura to konfitura...

Fot. http://rusticmeetsvintage.tumblr.com/, https://pl.pinterest.com/, Świat Zofii, http://mayallseasonsbesweettothee.blogspot.com/, http://anmazine.tumblr.com/, http://www.stylemepretty.com/, http://blog.bernideens.com/, https://www.facebook.com/QrnaChata/?ref=ts&fref=ts