Naszło nas dzisiaj znowu na urodziwe faktury tkanin, ale nie tylko... pika bawełniana, len, ręcznie wykonany stary haft, koronka klockowa... wszystkie te tkaniny pięknie współgrają ze spatynowanym drewnem, wiklinowym koszem, starym codziennym, kuchennym fajansem... ta uroda tkwi też w książce wydanej przed wielu laty, wiekowej kamiennej ścianie... Nie da się ukryć, faktury nas wciągnęły...

Fot. http://whitewashedhouse.tumblr.com/

A dziś zaglądamy do angielskiego domu... ten też podobnie jak wczorajszy hiszpański dom ma wnętrze w szarych błękitach... Ten chłód jest tu bardziej na miejscu, bliżej północnego klimatu, światło też bardziej północne... Mimo to, jak to angielski dom, jest przytulny. Trochę kamiennych ścian, piękna kamienna posadzka w pokojach ogólnego użytku, fajnie pomalowane schody na górę... Łazienka w iście angielskim charakterze. W zasadzie można zamieszkać od zaraz...

Fot. http://www.housetohome.co.uk/

Przeszukując hiszpańskie wnętrza wpadł nam w ręce taki piękny dom... Coś jakby w kontrze do gorących iberyjskich klimatów ten jest bardzo stonowany, elegancki, chłodnawy... Widać południowe światło, lekkość trochę śródziemnomorską, a równocześnie bardzo delikatny  wysmakowany koloryt, coś jak gołębie skrzydło, poranna mgiełka, niebo nad ranem... Bardzo, bardzo nam się spodobał ten dom... ach...

Fot. www.lacasadelostomillares.es