Dzisiaj znienacka zagnało nas do pracy... dzień zdjęciowy w Stawisku... mała etiuda filmowa, osadzona w międzywojniu. Wnętrze Stawiska to miejsce zatrzymane w czasie i po ustawieniu masy drobiazgów, świeczników, ułożeniu i powieszeniu tkanin, przestawieniu mebli zdjęcia ruszyły i była chwila na obejrzenie samego muzeum Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów... warto podjechać do Podkowy Leśnej i rzucić okiem na to miejsce...

Fot. Świat Zofii, Muzeum w Stawisku

Składziki, komórki, piwnice, drewutnie... to tam skrywa sie lewa strona naszego domowego świata. Ukryte rzeczy, potrzebne, ale nie na widoku, są historią naszych domów, wspomnieniami z dzieciństwa... stare sanki czy łyżwy, trzcinowe fotele, narzędzia ogrodnicze dziadka... lubimy je, są wbrew pozorom niezwykle malownicze... zwłaszcza w obiektywie fotografika... Clive Tompsett z Göteborga potrafi pokazać romantyzm takich miejsc, ich tajemnice...

Fot. Clive Tompsett

Europocentryzm ... mamy taką skazę w Świecie Zofii, jakieś takie przywiązanie do estetyki europejskiej... Wędrując po różnych zakątkach fizycznie i wirtualnie jakoś zawsze wracamy do Europy myślą, wyborem wnętrz... Jest coś absolutnie fascynującego w patynie, grubej warstwie kultury materialnej, fakturze przedmiotów, ścian, drewna i kamienia... Funkcjonalność i praktyczność schodzi na dalszy plan... dobrze mieć starą Europę, dobrze jest korzystać z tego bogactwa...

Fot. https://pl.pinterest.com/, http://breadandolives.tumblr.com/