Dzisiaj coś na odwrócenie uwagi od listopada... Bardzo lubimy stare, drewniane domy szwedzkie, a już dom na wyspie to coś, co nas kręci bardzo... ten malowniczy domek jest bardzo delikatnie różowy, leciutki, letni i romantyczny... Zaraz chodzą nam o głowie te światy Astrid Lindgren czy Tove Jansson... Delikatność, wrażliwość, ciepło... Tak bardzo nam tego teraz potrzeba... ech...

Fot.https://www.carinaolander.se/

Na kilka dni zaniosło nas do Trójmiasta... Zawsze bardzo lubimy tam bywać, a tym razem wyprawa była związana z otwarciem wystawy w Europejskim Centrum Solidarności "Nić, Sploty Wolności". Mamy pewien udział w tej wystawie i cieszymy się, że wystawa jest piękna, a otwarcie było huczne... Przez chwilę można było pochodzić po Gdańsku i pomieszkać w Sopocie co uwielbiamy...

Fot. ECS Mirosław Miłogrodzki, Świat Zofii

U nas już bardzo zaawansowana jesień, a na południu Francji jeszcze w delikatnej fazie... Trochę liści się przebarwia, długie cienie kładą się wszędzie, światło ma tę niezwykłą ciepło- żółtą barwę i świat jakby łagodniał w całości... no i to otulające ciepło... Departament Var, kwintesencja południa, Lazurowe Wybrzeże i może to tam właśnie trzeba uciec przed nadchodzącym chłodem i szarością... kto wie...

Fot. https://www.patrice-besse.co.uk/