I chociaż lato mamy w tym roku od dawna to dzisiaj jest prawdziwy początek... I od zawsze ten moment był świętowany, noc Kupały, wianki, midsommar... Najdłuższy dzień i najkrótsza noc, ciepło, jasno, pachnie kwiatami lipy... no cudnie po prostu... Nam bardzo podoba się takie święto w wydaniu szwedzkim... wszyscy świętują, zabawa trwa całą noc, przysmaki i napitki serwowane są pod gołym niebem i tylko pozazdrościć Szwedom można...

Fot. https://pl.pinterest.com/

Zawsze nas fascynowały piece chlebowe, takie domowe, nie piekarniane... Zasobny dom miał swój piec do chleba i cała magia przygotowania, rośnięcia i pieczenia były rytuałem dla wszystkich domowników... Teraz wiele osób piecze domowy chleb, ale to już całkiem inna historia... A w Bretanii piece do chleba, kamienne, przysadziste budowane były na zewnątrz domów, czasami jako przybudówki, a czasami wolnostojące i są i służą nadal do tego samego... czas jakby stał...

Fot. https://pl.pinterest.com/, https://www.flickr.com/people/jjamv/photosof

Urzekła nas skala tego wnętrza... oddech, przestrzeń, duch starego domu, trochę zabytkowe, a trochę modern, dobrze wyważona proporcja... No ale takie wnętrze może powstać tylko w budynku, który pierwotnie nie miał przeznaczenia mieszkalnego... Bardzo lubimy takie adaptacje, są inspirujące i ileż pomysłów na nowe wnętrza lęgnie nam się w głowie... ach...!

Fot. https://pl.pinterest.com/