Jakoś trudno nas wyciągnąć z kuchni... może to przez tę jesień w kuchni czujemy ciepełko i przytulność... Angielska kuchnia, nowa w starym domu, ładnie połączone światy... piękny sufit z bardzo grubych belek, ściany pobielone świeżo z zachowaną starą strukturą tynku, podłoga drewniana z mocno wydeptanych desek i do tego białe, nowe kuchenne mebelki... stary stół i krzesła i gąsiory na wino... spokojnie możemy tam gotować od zaraz...

Fot. https://www.devolkitchens.co.uk

Jesień to czas zbiorów, u nas już prawie po, ale na południu Europy jeszcze zbiory różnych dóbr trwają... Fascynują nas te stragany pełne owoców, warzyw, orzechów... te malutkie włoskie sklepiki z których towar wylewa się na ulicę... figi, winogrona i pierwsze mandarynki i nasze ukochane kasztany... uwielbiamy zajrzeć do małego sklepiku po wino, ser, owoce i sery, upiec w kominku kasztany i nie myśleć o nadchodzących zimnych miesiącach, jeszcze nie...

Fot. https://pl.pinterest.com/, https://www.flickr.com/, https://www.tumblr.com/search/sol%20y%20luna,, http://casa-simples.tumblr.com/

A to nasz ukochany domek do wynajęcia na wakacje... absolutnie do zakochania jest... Położony w porcie, okna wychodzą na morze, z tyłu ma piękny teren pełen kornwalijskiej, egzotycznej roślinności... urządzony jest prosto, smacznie i biało... Czuje się zapach morza, smak soli, wiatr niosący zmianę pogody... tak, tam można bytować i co gorsza można tam teoretycznie mieszkać na stałe... tych miejsc do mieszkania na stałe mamy chyba troszkę za dużo...

Fot. https://www.uniquehomestays.com/