I nastał taki czas, zakwitły narcyzy, już są na ulicznych straganach, bazarach, w ogrodach miejskich i w wiejskich malowniczych ogródkach... Jest bardzo wiele odmian narcyzów... żółte, najwcześniejsze żonkile, śmietankowo białe, biało żółte... przeróżne... Ale dla nas najpiękniejsze są te najzwyklejsze białe z płaskim żółtym środkiem i z oranżową obwódką, te pachną najpiękniej, są najdelikatniejsze i nietrwałe, te kochamy najbardziej... trzeba bardzo pilnować, żeby ich nie przegapić... są tak krótko...

Fot. https://www.facebook.com/myfrenchcountrygarden/?fref=ts, https://pl.pinterest.com/, cowparsley.blogspot.com, http://www.sterkebollen.nl/, http://pl.swiatzofii.eu, http://tinywhitedaisies.tumblr.com/

W miarę jak przybywa wiosny potrzeba wędrówki gdzieś za miasto wzrasta... W bardziej skrajnych przypadkach rzucamy się do organizowania zieleni i jakiegoś sprzyjającego miejsca na tarasach, balkonach i dachach domów miejskich... każdy chciałby mieć swój kawałek cienia... no i zieleni, miejsca na poranną kawę, na wieczorną lampkę wina... Zrobienie takiego dachowego ogrodu wymaga pracy i dbałości, ale chyba warto... u nas surfinie posiane czekają na ciepło, a stare kaktusowate dzielnie opierają się zimnej aurze na tarasie...

Fot. http://www.desiretoinspire.net/, http://www.journaldesfemmes.com/, http://petitpoulailler.tumblr.com/, http://inspirationsdeco.blogspot.com/, http://www.tendanceshabitat.com/, http://pinterest.com/

Wiosna już właściwie wszędzie... pomimo trochę chłodnych dni, a może właśnie dlatego kojarzy nam się ten czas z wiosną w Szwecji... chłodną... Ale nie od dziś mąci nam spokój uroda szkierów, niezliczonych wysepek i domów z widokiem na morze... no prosta zazdrość to jest... mieć z okna kuchni widok na morze, usiąść na własnym pomoście i mieć mały drewniany domek na łodzie... niby to niedaleko od nas, a jakie różne światy...

Fot. www.wrede.se