W tym roku nietypowo, 20 marca mamy pierwszy dzień wiosny... rok przestępny... I jak prawie co roku o wiośnie możemy w zasadzie tylko pomarzyć, powietrze przenikliwe, wiatr, buro i żadnych oznak wiosennego łagodnego ciepła... No cóż robić... psy po spacerze, jakieś nieśmiałe krokusy w okolicznych ogrodach widać, coś bardzo, bardzo powolutku się dzieje... Potrzebna nam cierpliwość od zaraz!...

Fot. http://white-ones.tumblr.com/, http://tradgardsflow.blogspot.com/, http://nadinescakes.blogspot.nl/, http://vibekedesign.blogspot.fr/, https://pl.pinterest.com/

Nasz swobodny stosunek do upływającego czasu wzbudził zainteresowanie czytelników naszego bloga i jest nam bardzo, bardzo miło... bardzo dużo jest fajnych pomysłów na atrakcyjne stroje, nas zawsze pociąga nisza i brak logo... Oczywiście ze względu na skrzywienie zawodowe jest nam łatwiej proponować zwariowane ciuszki, bo od zawsze je na różny użytek wytwarzamy, ale wytwarzać w zasadzie każdy może i najważniejsze to nie bać się i absolutnie nie przejmować się czasem...

Fot. http://advancedstyle.blogspot.com/, https://pl.pinterest.com/

Podobno Irlandia jest taka zielona... zielona wyspa, zielona koniczyna, zielony dzień... Może ta zieleń niezależnie od różnych przyczyn jest wyrazem naszej tęsknoty za wiosną, za zielonym wiatrem, zielenią łąk, pastwisk... Guinness leje się strumieniami, puby irlandzkie pełne, dobra irlandzka whisky mile widziana, proste zakąski, tańce celtyckie... I chyba w Irlandii nie trzeba barwić rzeki na zielono, zieleni u nich dostatek...

Fot. http://www.anitafaraboverubies.com/, https://pl.pinterest.com/, http://babs-upstairsdownstairs.blogspot.com/, http://misskopykat.blogspot.com/, http://obeedesigns.tumblr.com/