Bardzo eleganckie miejsce...L'Hôtel Particulier w Arles... biel, kamień, szarość, złoto... trochę czas się zatrzymał, a trochę nowoczesności... bardzo wygodnie i pięknie... I w Arles można spotkać ludzi jakby z innej epoki, ubranych stylowo... Tak jakoś czas tam się trochę pomieszał, magia, a może to tylko złudzenie... warto pojechać do Arles...

Fot. http://www.hotel-particulier.com, flickr.com, folkcostume.blogspot.com

Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym! Berberysu i głogu ma smak... Tak śpiewał bard Piwnicy pod Baranami Leszek Długosz... I to właśnie taki dzień, piękny, wrześniowy, światło przejrzyste, powidła śliwkowe cicho bulgoczą na kuchni... tylko śliwki węgierki i zwykły cukier...no i czas i cierpliwość... Z opowiadań babci najbardziej działa nam  na wyobraźnię wielki kocioł miedziany uwieszony nad ogniskiem w sadzie, zapach dymu i powideł... tak było kiedyś w Dobromilu...

Fot. flickr.com, grintophotography.com,meggielynne.tumblr.com, magpiesrecepiies.blogspot.com, smacznapyza.blogspot.com, monica-pinto.com, sweetsensationbmonchi.blogspot.mx, whatkatieate.com, houseofbrinson.com

Lustro... niby odbija w prosty sposób rzeczywistość, a jednak ma w sobie coś tajemniczego... już w dzieciństwie wydawało mi się, że tam w lustrze jest jednak nie do końca ten sam świat co po tej stronie... I zależy jak lustro ustawić pokaże nam zupełnie inny obraz, kąt padania światła, nierówność, zamglone odbicie... Świat odbity w wodzie, w oknie, w kałuży jest, a jakby go nie było... Zamglone jesienne odbicie... hmmm...

Fot. http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/, https://instagram.com/mintyhouse/?ref=badge, inspiracieonline.pl, flickr.com, https://www.pinterest.com/