Otoczyła nas późna jesień, a prawie przedzimie, szarość naszych stron i odsłonięta brzydota smuci... I tak jakoś tęskno zrobiło nam się na Anglią, za tym łagodnym światem, miłą atmosferą, za urodą miasteczek i wiosek, za bujną wilgotną przyrodą... Zawsze z przyjemnością myślimy sobie o wyjeździe do Angili, chociaż na kilka dni... ech jakoś tak nam smutnawo...
Fot.http://english-idylls.tumblr.com/

Małe kamienne domki wsparte o jesienny las, no i ten dym z komina...

Wnętrze z angielskim wdziękiem...

Tam też jesień, ale jakoś sympatyczniej...

Bardzo przytulna sypialnia w starym wiejskim domu...

Bardzo romantyczny, obrośnięty bluszczem domek...

Ciężkie łupkowe dachy zawsze nam się podobały...

Miejsce do pracy w klasycznym, pięknym wykuszu...

I ten angielski ogródek z pnącymi różami...

Jesienne mgły snują się po okolicach, jak to na Wyspach...