Co zdecydowało o tym, że mały, grubiutki chłopiec stał się motywem dekoracji, narracji i stałym elementem kultury do końca nie wiadomo... bo to i Amor, i Eros, i Cherubin... pomieszane światy i religie, renesansowe i barokowe budowle są ich pełne, a najdziwniejszy jest aspekt estetyczny... tłuściutkie dziecko! I tak putto tkwi w naszym świecie do dziś i ma się całkiem nieźle...

Fot. https://pl.pinterest.com/, https://www.flickr.com/, Świat Zofii, http://respectfully-bonne-vie.tumblr.com/, https://www.etsy.com/

Na dziś takie wnętrze... jednoprzestrzenne, jasne, monochromatyczne, całkiem nieozdobne... Cała uroda tego wnętrza to wyeksponowana konstrukcja drewniana... drewniane belki niczym nie upiększone, dużo bieli, delikatnych szarości, troszkę industrialu, cegły, drewniane podłogi, niby nic, a bardzo nam się podoba...

Fot. https://pl.pinterest.com

I nastąpił zupełnie nieoczekiwany koniec wakacji... I znów trzeba wdrożyć się w codzienny kierat, nagiąć się do terminów, godzin, noszenia wielkiego plecaka... no niestety nie ma na to rady... Szkoła to instytucja, ale też budynek i nie musi być wcale brzydki... Z pewną nostalgią myślimy sobie o starych szkołach dolnośląskich, z czerwonej cegły, nieźle zaprojektowanych, albo małych, starych szkołach amerykańskich, angielskich czy francuskich gdzieś na obrzeżu czasu... ech nie jest to realne, dominują molochy... może szkoda...

Fot. https://sharonsantoni.com/, https://pl.pinterest.com/, https://www.olesnica.org/, http://www.2lo.walbrzych.pl/, https://polska-org.pl/