Powolutku jesień ogarnia świat... miło, świetliście, kolorowo... To najbardziej malarska pora roku, to bogactwo, przepych, obfitość, a równocześnie kres, dekadencja... Na dziś leciutka jesień francuska, to taki kawałek świata, gdzie wdzięk i lekkość góruje nad wszystkim... świetlista, lekka jesień.. ech...
Fot. http://frenchlarkspur.blogspot.com/

Syrop z czarnego bzu, na jesienne przeziębienia...

Bukiet jesienny przyniesiony ze spaceru...

Dynie, forma i kolor doskonałe...

Stary dom w jesiennym świetle...

Wszechogarniająca winorośl...

Dzikie wino wokół starych okiennic... uwielbiamy...

Zbiory lawendy, czas szalonych aromatów...

Winnice nabierają winnego koloru...

Już niedługo finał owocowego przetwórstwa...