Dzisiaj druga rocznica odejścia Małgosi... dni wędrują swoim trybem, wszystko się zmienia, płynie, tylko tego braku nic nie zmienia... Czekają zakurzone nasze wspólne projekty, niezrealizowana wyprawa na południe Francji, zaplanowany jesienny pobyt w Kazimierzu, spacer do wąwozów, do sadu po laskowe orzechy... brak nam naszych codziennych rozmów, porannego czytania wiadomości, komentowania wszystkich zjawisk... wszystkim nam bardzo tego brakuje... czas, czas, znikanie...

Fot. http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/, https://pl.pinterest.com/, http://thestorycanresume.tumblr.com/, https://www.flickr.com/, Świat Zofii

Pierwsze prawdziwe dni jesieni nastały... sezon na laskowe orzechy, zatrwiany, nieśmiertelniki i suchołuski do zimowych bukietów sprowadził nas do naszego domu w Kazimierzu Dolnym... złapaliśmy ostatek gorącego lata, spacer w wąwozie, pierwszą jesienną burzę i wyprawę po orzechy do Lipowej Doliny... Jest pięknie, już troszkę kolorowo, niskie słońce, rano mgły i ten zapach, trochę dymu, trochę zwiędłych liści i róż... uwielbiamy ten czas w naszym domu...

Fot. Świat Zofii

Mamy absolutną słabość do Szwecji, może to ma zwiazek z literaturą, książki w lokalnej bibliotece z półki literatura szwedzka mamy przeczytane wszystkie... Gotlandia, życie na wyspie, piękne miasto Visby, stare farmy rozsiane z rzadka w malowniczym krajobrazie, wszechobecne morze... no sam smak... Dzisiaj wnętrze starego, trochę mrocznego domu, podoba nam się nadzwyczajnie, stonowane w kolorze, z mnóstwem przedmiotów z historią, zanurzone w szarawej, lekko zielonkawej poświacie... To coś dla nas!...

Fot. https://decor.cloud/