Nie ma nic bardziej malowniczego niż winnica jesienią... czas zbiorów poszczególnych gatunków jest ściśle określony... niektóre gatunki winogron zbiera się już przy zimnych porankach... winobranie to ciężka praca, ale też święto, wspólne posiłki, wspólne wieczory i dalej do następnej winnicy... aż gdzieś na początku listopada zacznie się święto młodego wina... to jeszcze przed nami...

Fot. 500px.com, http://lostinarles.blogspot.fr/, frenchisgood.com, treselise.tumblr.com, furki.com, 123rf.com, Świat Zofii, andrewmontgomery.co.uk, imgfave.com

I zaczęły się chłody, słońce gdzieś przepadło, a nawet zaczął padać deszcz... prawdziwa jesień dobrała się do nas... Poznać to można po tym, że zaczyna znikać z lodówki imbir... jakoś każdy po kawałku dodaje go do herbaty, z miodem, cytryną, szczyptą cynamonu... pachnie niesamowicie, jest ostry i bardzo rozgrzewający, przychodzą nam na myśl imbirowe cukierki, albo imbir kandyzowany... najwyższe dobro na taki czas...

Fot. http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/, http://evanescible.tumblr.com/, gypsypurplelife.tumblr.com, sunriver87.tumblr.com, artpropelled.blogspot.com, mindbodygree.com, flickr.com, amystebbins.com, http://sarahmcgill.squarespace.com/

Niezwykle malownicza impreza... Tweed Run zaczął się w Londynie i rozprzestrzenił w wielu miastach, impreza zdecydowane masowa, ludzie ubierają się w tradycyjne stroje sportowe, nierzadko tweedowe, rowery z minionej epoki mile widziane... mamy zdjęcia z Helsinek... to nic, że chłodno! nastrój świetny, stylowe sakwy, przyczepki... to cudowna sprawa...

Fot. kristakeltanen.com, flickr.com