Owsiankę albo się kocha, albo nienawidzi... dla niektórych przekleństwo z dzieciństwa, a niektórzy pamiętają ją jako smak śniadań schroniskowych, jakieś dawno zapomniane wakacje... wtedy towarzyszył jej zapach lekko przypalonego mleka... Znana nam poczciwa owsianka ma różne, nawet bogate oblicza, może być bez mleka!... może być z owocami, rodzynkami, żurawiną, przyprawiona cynamonem, z utartą czekoladą... bogata... W zimnawy grudniowy dzień jakoś marzy nam się ciepła, tradycyjna, na mleku z odrobiną soli i cukru...

Fot. waitrose.com, https://www.facebook.com/UK.Art.Architecture/?fref=ts, manualidades.innatia.com, flickr.com, http://thegoudalife.tumblr.com/