Wszędzie listopad, nawet w Paryżu...
Chodzi za nami francuski pasztet.
O! W tej knajpce na pewno taki dają...
Ale i francuski w duchu i bezmięsny w treści to tylko domowy.
Pasztet z fasoli i ciecierzycy
1 puszka fasoli
1 puszka ciecierzycy
10 pieczarek
3 cebule
4 jajka
duża bułka pszenna
Sól, chili, pieprz, gałka muszkatołowa, kumin, curry dowolnie
Do miski wrzucamy odsączoną fasolę i ciecierzycę, bułkę moczymy w odsączonych z puszek płynach. Pieczarki i cebulę kroimy, smażymy na dosyć dużej ilości oleju. Łączymy wszystkie składniki i miksujemy na gładką masę, przyprawiamy i dodajemy jajka. Można dodać do masy oliwki, albo suszone pomidory, mieszamy i umieszczamy w blaszce wysmarowanej obficie olejem, lub masłem. Pieczemy aż przyrumieni się na wierzchu.
Taki pasztet musi być dosyć tłusty, bo wtedy jest bardziej mazisty i bardziej francuski w duchu...
fot. Świat Zofii, Wikipedia, http://breadandolives.tumblr.com/
Za oknem listopad
W Paryżu też
Tu na pewno dają dobry pasztet
Ale idźmy do domu, zrobimy taki jak lubimy
surowce już czekają
Kroimy...
Upieczony! Pycha
I ta przypieczona skórka
Z czerwonym winem... może chianti?