Bakłażan to przysmak zwłaszcza atrakcyjny w kuchni arabskiej. Powoli znajduje miejsce na naszych stołach. Pojawiają się w sierpniu i najlepsze są jesienią. U nas w domu występują w wersji zakąski do piwa, lub do czerwonego wytrawnego wina...

Dojrzałe bakłażany kroimy wzdłuż na grubość paru milimetrów, skrapiamy lekko oliwą i pieczemy pod przykryciem do miękkości. Studzimy, solimy,  robimy farsz z serka typu filadelfia z czosnkiem, pieprzem i z tymiankiem. Zwijamy roladki i układamy na półmisku. Można polać lekko smakową oliwą ( truflową, chili.. dowolną). Wkładamy do lodówki, muszą się przegryźć... Jako małe co nieco super!

fot. Świat Zofii, http://breadandolives.tumblr.com/, blogs.kqed.org.bayareabites, www.mexiburg.uk,

Im bardziej u nas jesiennie tym częściej wracają wspomnienia wędrówek po południu Francji. Trzeba tam pojechać nie w pełnym sezonie wakacyjnym, nie latem, ale późną jesienią właśnie...Łagodne powietrze, trochę mglisto, ale i tak kolorowo...Ach! Jakby tam zamieszkać...wczuć się w codzienność, pójść do małej knajpki na kolację, pojechać na jesienną wyprawę rowerową, wstąpić do księgarni... chciałoby się...

fot. http://nicety.livejournal.com/, http://breadandolives.tumblr.com/

Przeczytałam książkę Joanne Harris (autorka powieści „Czekolada”) pt. „Jeżynowe wino”. To
książka realizmu magicznego. Nostalgiczna...Taka „skrojona” na wolny, listopadowy dzień.
Przeczytałam wiele opinii o tej książce. Ludzie często do niej wracają. I właściwie łączy te opinie
fakt, że czytelnicy wracają do lat swojego dzieciństwa. Tak jak główny bohater „Jeżynowego
wina” Jay Mackintosh. Wracamy do dzieciństwa, bo w naszej optyce wydaje się to bezpieczny ale również fascynujący świat. Tęsknoty jak wino. Zamknięte w butelce. Warto je uwolnić...

fot. Świat Zofii, Pinterest, web,quick.cz, winoswojskie.blogspot.com, provence mon amour, http://breadandolives.tumblr.com/, www.ars.usda.gov