25 10 20014
Pischinger
Jakoś nagle nastały chłody i chowamy się do wnętrz, domów, przytulnych kawiarni...
Kontynuując nastroje krakowskie najlepszym azylem kiedyś była kawiarnia "Jama Michalikowa" , a tam królował pischinger... absolutna pyszność do kawy.
Kupujemy wafle, najlepiej dosyć cienkie
1 litr mleka
kostka masła
1/2 kg cukru
laska wanilii
Mleko gotujemy z wanilią i do gorącego wsypujemy cukier, teraz na małym ogniu bardzo często mieszając gotujemy masę. To trwa długo i trzeba mieć cierpliwość, ale warto się pomęczyć.
Kiedy masa zgęstnieje i zrobi się złotawa zdejmujemy garnek z ognia. Kiedy trochę przestygnie dodajemy masło i energicznie ucieramy masę.
Ciepłą przekładamy wafle i obciążamy.
Kroimy w niewielkie kawałki.
Moja krakowska ciocia Marysia robiła ten przysmak często i jakby mimochodem... cóż znaczy wprawa. Był to niezapomniany smak i absolutnie konkurencyjny do pischingera z Jamy Michalikowej
fot. Świat Zofii. http://www.ciasteczkagrudziadzkie.pl, agencja gazeta/ Adam Golec,http.//breadandolives.tumblr.com/
Ciągnie chłodem...
Wnętrze Jamy Michalikowej przytula zziębniętych już 119 lat
Tu kryją się kulinarne i nie tylko kulinarne skarby
Kawa już czeka
Pischinger to cudo