Bardzo nas zawsze fascynowała Kornwalia, znana nam głównie z literatury angielskiej... biegun ciepła Wysp Brytyjskich, malownicze wybrzeże, zaciszne plaże, kamienne domy, domki, domeczki nad morzem, ściśnięte w małych portach, albo położone na pustkowiu z widokiem na bezkresną dal... błękit, szarość wymoczonego w słonej wodzie drewna, kolor morskiej wody, kamienne murki... I jak to na użytek literatury opisana jako kraina zamieszkana przez artystów, pisarzy i outsiderów stroniących od ludzi... coś dla nas!...

Fot. https://www.uniquehomestays.com/unique/forsale.asp

Tak do końca nie wiadomo kim byli... i co gorsza nie wiadomo ilu ich było tak do końca... Epifania, Objawienie Pańskie... Przybyli z dalekiego świata, różnej nacji magowie, mędrcy, królowie? I pokłonili się i przynieśli dary, między innymi wiedzę albo mądrość na użytek ludzi... szkoda wielka, że nie przybędą dziś... mądrość przydałaby się wielce w dobie ogólnego spłycenia życia umysłowego, w dobie upadku myśli jako takiej...

Fot. http://www.interia.pl/, http://miejskiogrodnik.blogspot.com/, http://biblia.wiara.pl/ http://programtv.interia.pl/, http://nadziejnosc.blox.pl/html, http://albumromanski.pl/, http://www.parfummeraki.com/, http://www.onet.pl/, http://www.canstockphoto.com/

Młyn wodny to coś absolutnie fascynującego... Budowla siedząca na strudze wodnej, spiętrzonej, szmer nieustanny, wilgotna mgiełka wokół, ruch obrotowy koła... no coś magicznego... stary młyn to jest to... Omszałe kamienie, kamienny mostek, rośliny wodolubne w natarciu... Ten jest mieszkalny, w małej wiosce, na skraju dużego kompleksu leśnego... I stąd ta piękna zielona poświata...

Fot. https://www.patrice-besse.co.uk/