Wstajemy rano, patrzymy przez okno a tam zimowo, niby nie bardzo zimno, ale paskudnie, psa by człowiek nie wygnał, a zwłaszcza naszych białych psów... Przychodzi w taki ranek taka refleksja: zwierzęta zasypiające na zimę mają absolutną rację... takie niedźwiedzie, nie mówiąc o susłach... Nam niestety ta sztuka się nie uda, ale kocyk, kawa, gorące kakao, książka niezbędnie potrzebne od zaraz... już nie długo, już za miesiąc... będzie wiosna!!!...

Fot. http://as-cosy-as-can-be.tumblr.com/, http://thestorycanresume.tumblr.com/, http://www.purepublic.dk/index.php/presse-materiale/himla-bed-a-w-15

Cieszmy się rzeczami małymi, stała pogoń za czymś lepszym, większym, droższym nie prowadzi donikąd... Zatrzymajmy się, cieszmy się dniem dzisiejszym, ugotujmy dobrą kolację, nakryjmy pięknie do stołu... kwiaty, świece, serwetki, sztućce, szkło... to wszystko ma wielkie znaczenie. Bylejakość życia codziennego rodzi frustrację, docenianie rzeczy małych przywraca właściwy ogląd świata... Życie składa się przecież z chwil...

Fot. https://pl.pinterest.com/, http://www.elmueble.com/, http://nicety.livejournal.com/

Czasami ma się takie zapotrzebowanie na jakąś odmianę luksusu... wszystko to bierze się z potrzeby przynależności do prawdziwej Europy, a nie środkowowschodniej... Zamieszkać na chwilę w pięknym i stylowym hotelu z dobrym jedzeniem, winem i owocami morza... nic nadzwyczajnego, tylko lekko wyższy standard... Takie miejsce  niedaleko Honfleur, Auberge de la Source... stary, szachulcowy budynek, doskonale utrzymany, ładnie i nienachalnie urządzone wnętrza, zadbany ogród i bliskość morza... No i te homary, langusty, sery... takie tam wędrówki po dobrym świecie...

Fot. https://www.hotelspreference.com/